środa, 20 marca 2013

Znów troszkę koloru...

Dziś nie byliśmy zbyt oryginalni, ani szczególnie pomysłowi, ale zawsze coś ;)
Robert jest już duży, w końcu 2lata i 8 miesięcy, to poważny wiek, więc łatwo mu było segregować koraliki, jednak zabawa go wciągnęła.  Bawił się ponad godzinę. W między czasie koraliki były prane w pralce Robin Sona i była gotowana z nich wiosenna zupa. Dzieci czasem lubią zrobić coś co już dobrze im wychodzi, ale czego dawno nie robiły- tak jakby sobie przypomnieć. Koraliki mają różne odcienie- np zielone lub niebieskie po 3 różne. Wszystkie są drewniane. Z ciekawości włożyłam JEDEN NIEBIESKI PLASTIKOWY koralik- chciałam zobaczyć czy wyląduje razem z innymi w niebieskim klocku. Ale... nie ;) "Mama, to nie pasuje." "Ale czemu, przecież to niebieski koralik." " Ale nie! To nie pasuje" i koralik przeleciał przez cały pokój ;)

Gumowe klocki i koraliki w tych samych kolorach

Koraliki mają różne odcienie, żeby troszkę utrudnić

Zupka- wszystkie koraliki muszą zmieścić się w 1 klocku

Robcio trochę się podenerwował ale w końcu się zmieściły ;)

Pranie brudnych korali ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz