Tęcza!
Teraz już Robcio wie, że musi jednocześnie padać deszcz i świecić słońce, żeby się pojawiła..
Chociaż na razie słońca ani śladu, więc na prawdziwą tęczę nie ma szans, to u Roberta w pokoju wisi taka, którą zrobiliśmy sami. Najpierw były tylko chmury z deszczem, ale teraz, wreszcie mamy już całość ;)
Ja szyła i wycinałam a Robert nawlekał koraliki i smarował filc vikolem.
Naklejaliśmy razem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz