sobota, 13 września 2014

Centrum Nauki Experyment w Gdyni

W czasie wakacji byliśmy też w Gdyni a tam, zwiedziliśmy ( poza innymi miejscami) Centrum nauki Experyment. Jest ono dużo mniejsze niż Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, ale bardzo ciekawe i warte odwiedzenia. Robert bawił się 2,5 godziny a wychodził na siłę i z rykiem ;P Nie opowiem oczywiście o wszystkich eksponatach bo jest ich bardzo bardzo dużo, ale kilka na zachętę zaprezentuję
Ekspozycja zaczyna się od eksperymentów z wodą i innymi cieczami.
























Tamy, wodospady i śluzy...
dzieci zapoznają się z prądem i polem elektromagnetycznym




















Następnie jest mechanika, której nie uwieczniłam, i przechodzi się do zagadnień dotyczących ciała -  wszystkich zmysłów, układów, narządów wewnętrznych. Bardzo ciekawa jest ścieżka z przeszkodami i wózek inwalidzki - każdy może sobie sprawdzić jak "łatwo" pokonuje się przestrzeń miejską osobom niepełnosprawnym -  robi wrażenie.

Zmysł smaku- którą częścią języka odbieramy jaki smak?

Udało się wszystko ułożyć, tylko, że została nam wątroba, która nigdzie nie pasowała ;)



ilość wody w organizmie dziecka i osoby dorosłej - różnica.















Na środku jest zjeżdżalnie - fajna, ale trochę rozprasza dzieci, powinna być gdzieś na koniec w osobnym pomieszczeniu, moim skromnym zdaniem. No a na koniec jest trochę o złudzeniach optycznych. Nie zamieszczę zdjęć bo widać na wszystkich Robcia, Ale pokażę Wam obrzydliwy efekt zmieszania Mamy i Taty razem ;D

Mazury - wakacyjne wspomnienia

Oglądaliśmy sobie dziś zdjęcia z Robciem i wspominaliśmy wakacje. Przyszła mi ochota na fotorelację :P Pokażemy Wam teraz ile fantastycznych rzeczy udało nam się zrobić w czasie wakacyjnego wyjazdu w okolice Mazur. Brała w tym udział tylko przyroda ( a właściwie aż), a praktycznie codziennie mieliśmy jakieś niespodzianki :)
Co Robił Robcio?

 Budował z Ciocią J. Kurort wypoczynkowy dla żab - z basenem i łąką. Nawet jedna nam się w nocy złapała i rano po dokładnym obejrzeniu została wypuszczona na wolność.
Ekskluzywny basen dla żab

 Podziwiał ogromne liście łopianu ( chyba łopianu ;)
i próbował znaleźć dla nich zastosowanie.
 Podziwiał zwierzaczka o pięknej nazwie:

Rohatyniec nosorożec :)



Który jest prawie wielkości  pudełka zapałek! Robcio cieszył się strasznie, że znalazł żuczka z bajki bo występował taki w "Dawno temu w trawie".


 Podziwiał małe słodkie pieski :P
 Oglądał maszynę do robienia sękacza, czyli przepysznego ciasta z ogromnej ilości jajek, mleka i cukru.


 Próbował również jak smakuje to ciasto, ponieważ dostał je od dziadków na urodziny :)
 Uciął sobię poobiednią drzemkę w .... taczce :)
 Podziwiał bociany, których było wyjątkowo dużo w tym roku :)
 Zbierał porzeczki i zajadał agrest.
 Wyrywał z ziemi prawdziwe marchewki.

Poza tym biegał, wrzeszczał, chodził codziennie wieczorem po mleko i oglądał cielaczki :)


piątek, 12 września 2014

szybkie memory

Znalazłam okrągłe naklejki, które już na wystawie wydały mi się idealne na rozmiar, a okazały się bardziej niż idealne. Okrągłe i po prostu w sam raz, żeby schować się pod zakrętką.
Do tego śliczne i z leśnym motywem.
Kupiliśmy więc dwa komplety naklejek, wybraliśmy z naszych zbiorów 24 czyste nakrętki po mleku i zrobiliśmy więc sobie z Robertem memory. I wyszło nam tak:












czwartek, 11 września 2014

Projekt: Przygody z książką

Pierwszego października startuje nowy blogowy projekt!
Tym razem hasłem jest książka. Super się składa bo mamy akurat Rok Czytelnika.
Projekt ma piękne logo:

stworzone przez autorkę tego bloga

i takie o to terminy zamieszczania wpisów:
  • 1 października
  • 15 października
  • 29 października
  • 12 listopada
  • 26 listopada
  • 10 grudnia
  • 17 grudnia       Zapraszamy Was serdecznie, my mamy w planach czytać książkę i robić do niej jakiś fajny warsztat lub zabawę, co się dokładnie wydarzy jeszcze nie wiemy ;)

Arkadia

Pojechaliśmy sobie w weekend do Arkadii. Ale nie na zakupy, jak mogą podejrzewać Warszawiacy, bo nie byłoby o czym pisać, tylko do parku/ogrodu. Poza niewielkim jeziorem, rzeką łąkami i lasami są tam super zabytki. Nie jest to Rzym, trzeba sobie to od razu powiedzieć, ale jak na nasze polskie warunki robi wrażenie :) Prezentuję tu tylko niektóre -  z dwóch powodów: 1. Nie chcę zdradzać wszystkiego, żebyście mieli niespodziankę, w razie gdyby skusiło Was to miejsce; 2. Zwiedziliśmy tylko połowę parku ponieważ od wejścia dzieci, które wiedziały że mamy w planach piknik, pytały kiedy wreszcie usiądziemy. Przeszliśmy więc jakieś 300- 400 m i musieliśmy rozłożyć koc, na który każda rodzina położyła to co miała i wtedy szarańcza tak się rzuciła jakby nie jadła od tygodnia ( niestety muszę przyznać, że zachowanie rodziców nie odbiegało od zachowania ich potomstwa ;) i w ciągu ok 10 min zostały pożarte i wypite: jabłka, banany, winogrona, chipsy, chrupki kukurydziane, czekolada, 2 napoje  i ciasto drożdżowe. No a potem wiadomo, starsi padli a młodsi chowali się i szukali, gubili i znajdywali, robili zupę z żołędzi, robili sobie na złość i wrzeszczeli. Tak więc żałuję, ponieważ nie widziałam Pani Która Ma Focha, która wygląda prawie jak ja ! :D

link
którą widziałam na google grafika, ale mamy tam pojechać jeszcze raz, ponieważ jesienią jest tam wiele czerwonych roślin. Na zachętę wrzucam dla was Magiczną Studnię Życzeń, która jest na prawdę piękna:



oraz inne zabytki. Poza tym że są ładne nic Wam nie napiszę bo nawet próbowaliśmy ( my rodzice) poczytać o miejscu w którym byliśmy jednak okazało się, że przy 5 dzieci ( przecież to nie dużo!) nie da się. Po prostu nie i koniec. Więc mądre rzeczy sprawdźcie sobie na wikipedii ;P














Zachęcamy Was, jest to 70 km od Wawy w stronę Łowicza. Fajne miejsce na piknik, na spacer, na wybieganie dzieciaków. Nasza wycieczka bardzo się udała z wyjątkiem malutkiego incydentu jakim było zgubienie tam portfela przez Tatę i ponowna wycieczka z drugima Tatą z powrotem, po to aby okazało się ostatecznie, że Robcio przełożył Tacie portfel z kieszeni do różowego plecaczka panny Zosi i że ten właśnie portfel jest całkiem niedaleko naszego domku ;) Nie ma to jak dobry żart ;P