wtorek, 22 marca 2016

Płascy Podróżnicy - Dziecko na Warsztat 3!

Pomysł nie jest mój ani nie jest nowy ale za to tak fantastyczny, że musieliśmy wziąć w tym udział i na tym też oparliśmy nasz podróżniczy, marcowy wpis. Zaczęliśmy tuż po dołączeniu do grupy DNW i będziemy ten projekt realizować jeszcze długo, dłuuuuuugo.
Płascy podróżnicy, Papierowscy..  FLAT TRAVELERZY ;) Następcy Stanleya z książki Jeff'a Brown'a, o której można przeczytać tu, na Wikipedii. O co chodzi, fajnie wyjaśnione jest na przykład blogu juniorowo.pl. Nie będę już więc o tym pisała. Zajmę się Papierowskimi :)

Nasz projekt polega na tym, że wysyłamy Papierowskiech w świat, do kogoś fajnego lub z kimś fajnym. Zaznaczamy to miejsce na dużej mapie i dowiadujemy się o nim ciekawych rzeczy. Czasem przeprowadzamy wywiad, czasem ugotujemy coś ze zdobytego przepisu, coś zawsze wymyślamy, żeby lepiej zapamiętać miejsce, które oni odwiedzili.
Papierowscy wyglądają tak: 




Mieliśmy niesamowite szczęście, że mogli oni zacząć swoją podróż dookoła świata od na prawdę niezwykłęgo miejsca, od.... Antarktydy!!! Serio.
Pojechali tam z Polskimi naukowcami i mieszkali w stacji badawczej im H. Arctowskiego na Wyspie Króla Jerzego. Zabrał ich ze sobą Pan Jarosław Maculewicz i to on robił im zdjęcia. Stacją tą zarządza Polska Akademia Nauk. Była to 39 wyprawa. o Stacji można poczytać TU , a o 39 wyprawie TU.


Po powrocie, pan Jarosław udzielił nam wywiadu i odpowiedział na rozmaite dziwaczne pytania ;)
Oto wywiad wraz z fotografiami :)

  Co tam robiliście?
       Ogólnie to Stacja badawcza, każdy z naukowców ma swój projekt , bywa tego dużo ale podstawowe to głównie badanie liczebności fauny miejscowej , zmian warunków środowiskowych ,meteorologia ,zanieczyszczenia środowiska ,badania mchów i porostów.A my jako techniczni - utrzymanie Stacji w dobrym stanie technicznym , pomoc naukowcom,jakieś drobne inwestycje ...
 
    Czy jedliście jajo pingwina albo pingwina albo fokę?
      Nawet nie wolno myśleć o takich rzeczach - teren Stacji i okolice to ścisły rezerwat przyrody i WSZYSTKIE gatunki roślin i zwierząt są tam pod ochroną !


    Co się je skoro nie ma sklepów?
     Zaopatrzenie przywozimy razem z całą wyprawą - jedzenia na cały rok z zapasem ,paliwo ....WSZYSTKO.....W zasadzie dostawa jest raz w roku.

  Jak tam dotarliście? 
        Część statkiem z Gdyni wraz z zaopatrzeniem , pozostała część samolotem do Argentyny a potem dopiero tym samym co my statkiem na Stację - to wyspa , innej drogi nie ma.


Długo trwała podróż?
      Statkiem wypłynęliśmy 16 IX a dotarliśmy 25 X


Pływaliście lodołamaczem?
       Nie , w zasadzie ten statek nie jest lodołamaczem , dostawy robi się w sezonie letnim ( tamtejszego lata).

Czy nie zasypał Was zimą śnieg, tak, że nie mogliście wyjść?

       No prawie , bywały dni że ledwo można się było wykopać ,np.zasypało nam okna w sali jadalnej równo z dachem tak że aby trochę światła wpadało musieliśmy je odkopywać kilka razy.



1.       Czy było zimą ciągle ciemno?
 Stacja leży PRZED Kołem Podbiegunowym tak że nawet zimą były krótkie co prawda ale chwile dnia a latem chwile bez słońca.

    Czy latem były jakieś rośliny?
 Tak , latem są mchy , porosty, malutkie trawki a w morzu wodorosty itp....


JJaki widzieliście zwierzęta?
 Pingwiny , foki , słonie morskie ,wieloryby ,ryby (Nototenia),ptaki ( Skua, Petrelec ),kryl i inne , musiałbym pogrzebać głębiej w notatkach.

Ktoś Was odwiedzał?
 Tak , niedaleko jest stacja brazylijska z którą często się odwiedzamy , latem jest też czynna peruwiańska , amerykańska , poza tym w ramach wymiany przyjeżdżają naukowcy z innych krajów (Chile , Hiszpania  itd....)

Mieliście haskie psy ze sobą?
 Nie , psy to są na północy , ogólnie jest zakaz przywożenia gatunków obcych ( zwierząt i roślin )


Co robią naukowcy wieczorami?
 Odpoczywają ,opracowują wyniki badań , porządkują zbiory z całego dnia , piszą , czytają.....

  Ile stopni to było najzimniej?
 Z moich obserwacji ok -28 st ( plus wiatr) zimą

   A najcieplej?
 Latem chyba 7-8 st





1.       Wy robiliście drogowskazy ,na których siedzieli Papierowscy?
 Każdy kto tam przezimuje ma prawo zrobić i powiesić drogowskaz do swojej miejscowości ( taka tradycja ).

  Widzieliście zorzę polarną?
 Nie , zorza jest bardziej na południe , nie zdarzyło się......

Co się panu najbardziej podobało a co najmniej?
 Najbardziej - spokój , cisza ,czysta przyroda  /najmniej - zimą samotność , brak kolorów ,zapachów 


Czy poleca pan taką wyprawę?
 Tak , zdecydowanie ale tylko osobom odpowiedzialnym 


Czy spotkaliście Eskimosa? (chyba tam nie mieszkają, tylko na Grenlandii ale warto spytać ;)

Słusznie , są na północy.

SĄ NA ŚRODKU!!!

   Jak wygląda stacja badawcza w środku?
 Przytulnie , po domowemu - w sali jadalnej/świetlicy jest boazeria i pamiątki ,fotele , krzesła telewizor, filmy ,muzyka.

Ile czasu jest się w stanie wytrzymać na dworze?
 Tak jak w kraju - zależy jak ciepło się ubierzemy ,co robimy itd , wiele zależy od wiatru ale ogólnie kilka godzin nie jest jakimś wielkim problemem -trzeba tylko pamiętać o okularach p/słonecznych (koniecznie !).

Czy nie jest nudno po kilku miesiącach siedzieć w jednym miejscu?
 Nie , latem nie , sporo się dzieje ,nie ma czasu na nudę , zimą natomiast jest trudniej ale da się wytrzymać -dlatego mówię o ludziach odpowiedzialnych.

Co robiliście w święta?
 Święta jak w domu -tyle że bez rodzin .Natomiast jeśli chodzi o dni wolne - odpoczynek , spacery po okolicy,czytanie -normalnie jak w kraju tyle że ładniejsza okolica i brak TV

Pojedzie Pan jeszcze raz?
 Już bym się pakował gdybym mógł......A realnie - może spróbuję ponownie za 2-3 lata, ma się jakieś zobowiązania na miejscu....



................................................................................................................................................................
................................................................................................................................................................


Następną podróż Papierowscy odbyli do Norwegii do Trondheim. O tym mieście mamy akurat w domu książkę, ponieważ nasz Tata jeździł tam kiedyś w delegacje. Papierowskich gościli i robili zdjęcia państwo Ewa i Arve Haugan :)







Tu naszym zadaniem było odnalezienie w internecie i książce, na tle jakich zabytków zostały sfotografowane ludziki i opisanie ich. Dodatkowo w książce o Trondheim była super mapa miasta, z lotu ptaka, na której widać każdy z nich :)



.........................................................................................................................................................
Po miejscach zimnych papierowa rodzina postanowiła zmienić klimaty i udała się z naszą koleżanką Magdą do Tajlandii, do Bankoku.








Zapytaliśmy Magdę Kropidłowską, autorkę zdjęć, jaka potrawa najbardziej smakuje jej w Tajlandii. Podała nam dwie, jedna była ostra, wiec dla Robcia nie była dobra, jednak deser był dokładnie dla nas :) zrobiliśmy go i wyglądał on tak i był przepyszny - Robert stwierdził, że lubi ryż tylko w zupie pomidorowej, Tata, że pycha ale by czymś doprawił a ja byłam zadowolona ;P choć w Tajlandii na pewno smakuje inaczej ;P

mango sticky rice
   
Zrobiony według przepisu z bloga http://dorota.in/ z wykorzystaniem pysznych produktów, które żeby skompletować, Tata z poświęceniem zwiedził trzy różne sklepy ;P




......................................................................................................................................................

 Londyn zwiedzili z Paulą i Krzyśkiem oraz ich małą dzidzią w brzuchu.














Pobyt naszej papierowej rodziny w Londynie skłonił nas do rozpoczęcia nauki odczytywania godziny na normalnym, wskazówkowym zegarku. Właściwie to do ćwiczeń odczytywania bo ogólne zasady Robcio już zna.

........................................................................................................................................................



Dodatkowo, do każdego odwiedzonego przez Papierowskich kraju, zrobiliśmy flagę, na której z tyłu zapisaliśmy miasta, które odwiedzili. Robimy to żeby uczyć się flag, żeby pamiętać kolejność ich wypraw i w dodatku może się zdarzyć ze ludziki 2 razy odwiedza to samo państwo, wtedy zapiszemy sobie kolejne miasto. Flagę Antarkdydy musieliśmy sami zaprojektować gdyż nie jest ona państwem i nie ma oficjalnej flagi. Pojawiły się na niej pingwiny z ... Madagaskaru ;P



Słowo mamy ED Montessori Karolowa mama Kreo Team Kreatywnym Okiem Matkopolkowo Bez nudy 360 przygód Bawimy się my 3 Biesy dwa Duśkowy świat Dzika jabłoń Elena po polsku Co i robi robcio Jej cały świat Cały świat Karli Tymoszko Igranie z Tosią Kawa z cukrema Laurowy zawrót głowy Kreatywnie w domu Gagatki trzy Guguiowo Ciekawe dzieci Świat Tomskiego Ohana blog On ona i dzieciaki Nasza przygoda diy My home and heart Mama Aga Konfabula Uszywki Zuzinkowej Mamy Mama na pełen etat Schwytane chwile Pomysłowe smyki Z motylem na dłoni Zabawy z Archimedesem Zakrecony belfer Pomieszane z poplątanym Nasze rodzinne podróże Ogarniam wszechświat Kreatywna mama Nasza szkoła domowa FB Dziecko na warsztat