poniedziałek, 18 marca 2013

Czarna kąpiel

Dziś mamy Wam też do zaproponowania coś, co Robert bardzo lubi- czarną kąpiel ;)
Żeby ją przygotować nie trzeba ani wiele wysiłku ani wiele funduszy- należy za 3,50 kupić paczkę maku ;)
Zabawa jest ciekawa, przyjemna a do tego łatwosprzątalna :)
Trzeba nalać trochę wody do wanny a dziecku dać pojemnik z makiem, łyżkę i kilka ciekawych pojemniczków, butelek, lejek czy co tam kto ma pod ręką.






My dziś najpierw wsypywaliśmy mak do lejka i potem patrzyliśmy jak z niego wpada do wody. Mak na początku tworzy na powierzchni wody taką czarną plamę a potem po kolei nasinka zaczynają opadać.

















 Zaczyna się niewinnie ;) Mak pływa na wodzie, opada i znów się unosi, kiedy zamacha się ręką lub nogą ;)




  Troszkę rozsypuje się na wannie, trochę na podłodze...


















Potem wszystkie nasze łódki mogą przewozić mak na drugi kontynent..




















                                                                                                   Albo można zrobić kakao!



















Zabawa u nas zazwyczaj trwa długo, nawet koło godziny. Bo mak wsypuje się do przezroczystej butelki, przesypuje, dolewa wody, miesza, wlewa trochę mokrego do suchego (jak jajko do mąki- na ciasto), patrzy się jak on opada i osiada na dnie, macha się wszystkim czym się da, żeby znów pływał... no i sami rozumiecie, że to musi zająć sporo czasu. A kiedy już wszystko się znudzi, wlewamy i wsypujemy cały mak do wanny i woda robi się na prawdę czarna! Paczka 250g wystarczy żeby taki właśnie miała kolor :)




Nie przerażajcie się, nie jest wcale trudno posprzątać! wystarczy wypuścić wodę ( nic się nie zapycha- przynajmniej u nas ;) a potem spłukać wannę. jeśli jakaś makowa papa wypadła za wannę a nie macie chęci się w niej babrać trzeba poczekać do rana aż wyschnie i zwyczajnie zmieść szczotką zmiotką.
Śmiesznie jest też samemu się wykąpać w tej wodzie- woda pachnie i zawsze to jakaś odmiana ;)
I śmieszne jest to, że dziecko po wyjęciu z wanny pachnie jak makowiec ;) o ile nie wyszorujecie go mydłem, oczywiście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz