Możecie przeczytać o niej tutaj :)
Ale dziś napiszemy o niej drugi raz, a dokładnie o tym, że Stina łowiła z dziadkiem ryby.
Co prawda, codziennie wypływali razem z dziadkiem w morze
.jpg)
Dziś za to pokażemy Wam jak łowimy tęczowe ryby :) No i jak je zrobiliśmy.
Nasze rybki to piękne tęczowe gąbki, które dostaliśmy w prezencie od wujka Mariuszka :)
Kupiłam 20 małych magnesów, dosłownie za grosze. Byliśmy też na spacerze, żeby znaleźć dwa takie same patyki. Potrzebne były jeszcze: nitka z igłą, 2 kawałeczki materiału, sznurek, nóż i... już ;P
1. Bierzemy rybę i nacinamy ją nożem od tej strony, gdzie nie ma fibry - na środku, mniej więcej do połowy - żeby magnes wylądował na środku brzucha. Dziurka powinna być wąska, wtedy wciśnięty magnez nie wypada. I to co najważniejsze - nacinamy przy krawędzi, tak, żeby między magnesami była jak najcieńsza warstwa gąbki, wtedy magnesy lepiej się przyczepiają. My kilka musieliśmy poprawić.
![]() |
Tak jest źle ;) dziurka powinna być bliżej krawędzi, czyli nożyczki powinny być przesunięte pół centymetra do przodu.
2. Wkładamy magnes. Możemy wepchnąć go czymś do wąskiej dziurki, np. spłaszczoną rurką do picia napojów.
![]() |
sprawdzamy czy magnes jest w dobrym miejscu |
3. Robimy wędki. Odczepiamy jeden magnes i zaszywamy go w mocnym ale cienkim materialne, który to materiał przyszywamy do sznurka. Nacinamy patyki na czubkach, wkładamy w nacięcia sznurek i dokładnie i mocno przywiązujemy sznurki do naszych wędek.
Kiedy wszystko jest gotowe, możemy łowić, najlepiej na wyścigi!
![]() |
Bardzo ciekawy pomysł na rybki DIY. Bardzo lubię takie zabawy i robienie z dziećmi i dla dzieci tego typu zabawek.
OdpowiedzUsuńNo właśnie my też :) najlepsze jest to, że często te własnoręczne są fajniejsze niż w sklepie ( jak w przypadku rybek) lub np. dużo tańsze niż w sklepie tak jak nasze memory za 6 zł ;)
OdpowiedzUsuńNajlepsze w takich zabawach jest to, że pamięta się je latami, a książki, które były inspiracją chce się przekazywać następnym pokoleniom.
OdpowiedzUsuńto prawda :) lubię czytać Robertowi książki, które mi czytali jak byłam mała i patrzeć, że robią na nim wrażenie, takie jak robiły na mnie :P
UsuńOhhh, tak znamy tą pozycję! Jest super, na pewno do niej wrócimy! :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest super, na prawdę. I ma takie elementy, których małe dziecko nie rozumie i zrozumie dopiero jak podrośnie, jak na przykład kolega dziadka, którego nazywają Bujda i który opowiada niestworzone historie :) Robert nie wie jeszcze co to znaczy bujda, więc nie kuma, że kolega dziadka wymyśla a nie opowiada to, co na prawdę się zdarzyło. Super jest też pokazana relacja z dziadkiem :) no i piękne ilustracje :)
UsuńUwielbiamy Zakamarki, choć Stiny jeszcze nie poznałyśmy. Będzie następna w kolejce :) Ryby po prostu czad! wędkowanie w wiklinowym fotelu super :)
OdpowiedzUsuńdzięki :) fajnie że się Wam podoba :)
Usuńczaję się na nią mocno! ta książka jest chyba świetna!
OdpowiedzUsuńDla nas jest świetna, ale dobrze sobie przejrzeć wcześniej w księgarni albo bibliotece książkę, bo mam już 3 które wydawały mi się świetne a potem się okazało, że ich nie lubimy....
UsuńGdzie kupic te ryby gabki?
OdpowiedzUsuńNa razie nie można kupić, bo to dopiero projekt, ale jak wejdą do sklepów to dam znać :)
Usuń