środa, 1 października 2014

Lato Stiny i tęczowe ryby

O Stinie, która spędzała każde wakacje u dziadka, na wyspie i jest prawdziwą poszukiwaczką skarbów pisaliśmy Wam już kiedyś.


Możecie przeczytać o niej tutaj :)

Ale dziś napiszemy o niej drugi raz, a dokładnie o tym, że Stina łowiła z dziadkiem ryby.
Co prawda, codziennie wypływali razem z dziadkiem w morze
żeby sprawdzić czy coś złapało się w sieci i potem przekładali złowione ryby do sadzu, my natomiast łowimy klasycznie -  na wędkę, ale podobieństwo jest ;)   Drugi powód pisania o białowłosej dziewczynce jest taki, że zrobiliśmy skrzynkę na skarby identyczną jak tak, którą Stina :) za pomocą młotka, gwoździ, piły, miarki, no i desek oczywiście :) ale stało się to w wakacje, zanim dowiedzieliśmy się o projekcie. Nasza skrzynka została na mazurach i pokażemy Wam ją, jak dotrze kiedyś do naszego domu :)







































Dziś za to pokażemy Wam jak łowimy tęczowe ryby :) No i jak je zrobiliśmy.


Nasze rybki to piękne tęczowe gąbki, które dostaliśmy w prezencie od wujka Mariuszka :)
Kupiłam 20 małych magnesów, dosłownie za grosze. Byliśmy też na spacerze, żeby znaleźć dwa takie same patyki. Potrzebne były jeszcze: nitka z igłą, 2 kawałeczki materiału, sznurek, nóż i... już ;P
 
 

1. Bierzemy rybę i nacinamy ją nożem od tej strony, gdzie nie ma fibry - na środku, mniej więcej do połowy - żeby magnes wylądował na środku brzucha. Dziurka powinna być wąska, wtedy wciśnięty magnez nie wypada. I to co najważniejsze - nacinamy przy krawędzi, tak, żeby między magnesami była jak najcieńsza warstwa gąbki, wtedy magnesy lepiej się przyczepiają. My kilka musieliśmy poprawić.





Tak jest źle ;) dziurka powinna być bliżej krawędzi, czyli nożyczki powinny być przesunięte pół centymetra do przodu.









2. Wkładamy magnes. Możemy wepchnąć go czymś do wąskiej dziurki, np. spłaszczoną rurką do picia napojów.




sprawdzamy czy magnes jest w dobrym miejscu

3. Robimy wędki. Odczepiamy jeden magnes i zaszywamy go w mocnym ale cienkim materialne, który to materiał przyszywamy do sznurka. Nacinamy patyki na czubkach, wkładamy w nacięcia sznurek i dokładnie i mocno przywiązujemy sznurki do naszych wędek.






















Kiedy wszystko jest gotowe, możemy łowić, najlepiej na wyścigi!





Nasze rybki zamieszkały tymczasowo  w naszej wielkiej skarbonce, do której będziemy zbierać pieniądze na podróż dookoła świata :) Kiedy zaczniemy, a będzie to niedługo, będą musiały się wyprowadzić ;)

12 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy pomysł na rybki DIY. Bardzo lubię takie zabawy i robienie z dziećmi i dla dzieci tego typu zabawek.

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie my też :) najlepsze jest to, że często te własnoręczne są fajniejsze niż w sklepie ( jak w przypadku rybek) lub np. dużo tańsze niż w sklepie tak jak nasze memory za 6 zł ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepsze w takich zabawach jest to, że pamięta się je latami, a książki, które były inspiracją chce się przekazywać następnym pokoleniom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda :) lubię czytać Robertowi książki, które mi czytali jak byłam mała i patrzeć, że robią na nim wrażenie, takie jak robiły na mnie :P

      Usuń
  4. Ohhh, tak znamy tą pozycję! Jest super, na pewno do niej wrócimy! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest super, na prawdę. I ma takie elementy, których małe dziecko nie rozumie i zrozumie dopiero jak podrośnie, jak na przykład kolega dziadka, którego nazywają Bujda i który opowiada niestworzone historie :) Robert nie wie jeszcze co to znaczy bujda, więc nie kuma, że kolega dziadka wymyśla a nie opowiada to, co na prawdę się zdarzyło. Super jest też pokazana relacja z dziadkiem :) no i piękne ilustracje :)

      Usuń
  5. Uwielbiamy Zakamarki, choć Stiny jeszcze nie poznałyśmy. Będzie następna w kolejce :) Ryby po prostu czad! wędkowanie w wiklinowym fotelu super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. czaję się na nią mocno! ta książka jest chyba świetna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla nas jest świetna, ale dobrze sobie przejrzeć wcześniej w księgarni albo bibliotece książkę, bo mam już 3 które wydawały mi się świetne a potem się okazało, że ich nie lubimy....

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Na razie nie można kupić, bo to dopiero projekt, ale jak wejdą do sklepów to dam znać :)

      Usuń