Powstała ona bardzo dawno temu ( w formie mówionej ) w kolejkach oraz w samochodzie, w korku. Formę papierową przybrała nie dawno.
Zanim stała się książką, była naszą zabawą, ułatwiającą wytrwanie w długim oczekiwaniu na coś.... Polegała, i polega ona na tym, że ja odmieniam na rozmaite sposoby imię mego syna ;P a jego zadaniem jest odpowiedzieć.... co ma ;)
Zaczęło się od "Panie Robercie, co Pan ma w kopercie?" i potem już się bez kontroli rozwijało. Ilustracje mamy do 6 naszych dziwnych rozmów - nie zawsze są one całe wierszowane, choć zdarza się nam to - natomiast jest ich o wiele więcej, tych naszych rymowanek. Żeby było fajniej, zrobiliśmy ilustracje ruchome :)
Zapraszamy Was do przeczytania naszej Robciowej książki, ale też do zabawy, keidy będzie Wam się nudziło, do każdego imienia da się coś wymyślić, tak mi się wydaje.
strona 1
strona 2
Woda została wycięta z grubej, przezroczystej folii, do laminowania, a kubkiem jest wycięta koperta, żeby łatwo było w nim coś schować.
strona 3
Przyciski malował Robcio - dmuchanymi flamastrami ( warto kupić takie jeśli nie macie, bo dają masę możliwości i fajne efekty a nie są drogie) natomiast szybka piekarnika jest zrobiona z tej samej folii co nasza woda.
strona 4
Na stronie czwartej, w wazonie, mamy 3 kartonowe kwiaty zszyte na dole 1 zszywką, dzięki czemu składają się jeden za drugi, kiedy chcemy je zmieścić w wazonie i zrozkładają się kiedy je chcemy wyjąć :) wszystko pomalowane jest tymi dmuchanymi flamastrami. Robcio malował sam.
Strona 5
Pod pokrywką garnka przykleimy jeszcze wycięty z jakiejś gazety żurek, nie udało się tak na zawołanie znaleźć ;P ale jak trafi się nam jakaś reklama, to użyjemy jej ;) Na razie jest tak.
Pokrywka się podnosi, więc jest fun ;)
Strona 6
Ta strona jest zwykła, więc nie taka fajna, ale za to Robertowi podobało się wykonanie jej - za pomocą naklejek i kalkomanii.
I na koniec spis treści, jak w Kubusiu Puchatku ;)
Nie jest to może najmądrzejsza książka na świecie, jednak jest nasza własna i bardzo ją lubimy :)
Super. Dowcipne i kreatywne.
OdpowiedzUsuń