niedziela, 23 marca 2014

Interwencja w przestrzeni. Statki.

Całe sobotnie popołudnie spędziliśmy z Robciem na ul Spokojnej w Warszawie, która na prawdę jest bardzo cicha, spokojna i klimatyczna. Tata akurat niestety nie mógł :( Robiliśmy tam rozmaite rzeczy, jednak najważniejsza i najciekawsza tego dnia była praca dyplomowa N. D., którą była.... gra w statki! odbywająca się na Wydziale Sztuki Mediów ASP. Każdy kto przyszedł wcielał się w rolę statku ( lub jego części jeśli był to akurat więcej niż jednomasztowiec) i stawał na jednej z dwóch plansz. Kiedy wszyscy byli już gotowi rozpoczęła się bitwa morska. Każdy po kolei oddawał strzał w kierunku przeciwnej floty. Trafiony okręt zdejmował kominiarkę, mówił swoje imię i nazwisko i odchodził na bok y obserwować dalszy ciąg bitwy. Mały Robcio nie był w stanie skupić się przez godzinę na tym wydarzeniu, bo... jest mały ;) dlatego byliśmy na początku i na końcu gry. Początek:
Ludzie zrozumieli co mają robić i idą stać się statkami
Jedno, dwu, trzy i czteromasztowce
Robcio podziwia



Znaleźliśmy ładny obrazek na drzwiach











Gra się toczyła a my w międzyczasie:

Wyszliśmy na dwór

leżeliśmy na kolorowych leżakach

Podziwialiśmy dźwig

Spacerowaliśmy spokojną

i szukaliśmy czegoś fajnego
I znaleźliśmy ślady

I kawiarnię SpokojnaCafe ze zwierzakami do skakania

Próbowaliśmy pojąć że skrzynie to stoliki i zaglądaliśmy do nich

Oglądaliśmy serce

Sprawdzaliśmy skąd dokąd idzie niebieska rura

Oglądaliśmy ładne budynki



I kolorowe kropki

A na sam koniec znaleźliśmy takiego ładnego ptaszka pod murem i zastanawialiśmy się czy znalazł się tam przez przypadek czy ktoś go tam zostawił żebyśmy go znaleźli i żeby było nam miło :)
A potem wróciliśmy na zakończenie statków. I sprawdzaliśmy która grupa wygrywa....

trafione i zatopione statki

Zaznaczacz statkowy

Ostatnie statki na morzu













Po zakończonej grze mogliśmy dokładnie obejrzeć sobie planszę:

















A kiedy wszyscy wyszli na dwór,



 i trzeba już było zbierać się do domu, Robert.... padł ;D







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz