Co fajnego można zrobić z osłonek na kwiaty oraz starego koła rowerowego?? No co?? :)
Wczoraj moje dziecko robiło z Tatą swym żyrandol. Efekty uważam za niezwykłe, dlatego piszę o tym przedsięwzięciu :)
Wiadomo, że główną część pracy wykonał Tata, jednak Rober: grzebał w skrzynce z narzędziami wciąż zadając pytania a "co to?" i rozpraszając Tatę a następnie , układając je na podłodze jako te, które na pewno się przydadzą czyli np. gwoździe, klucz francuski, taśmę do zaklejania szczelin w suficie, czy też klej do styropianu ;P Robert płakał też, że boi się wiertarki, przez co Tata wylądował z całym sprzętem na balkonie ;P Poza tym Robert podawał Tacie różne rzeczy, o które ten go prosił i nauczył się co to jest kostka (ta do prądu) oraz że łączy się w niej kabelki z prądem. No i że w tych kabelkach płynie prąd i dlatego świecą się żarówki. Robert też czyścił papierem ściernym koło z rdzy i malował je białą farbą :) Potem tata "tylko dokończył" ;) i powiesił ich wspólne dzieło :P
Zdolnych mam chłopaków, co? :)
No i słuchajcie oto efekty! ;) w dzień i w nocy (wiem, wiem musimy wymienić jedną żarówkę, zrobimy to ;)
sweet
OdpowiedzUsuńwow, jestem pod wrażeniem..!
OdpowiedzUsuń[poczatkowo myslalam, ze to z jednej oslonki bedzie i...jakos tego nie widzialam :-P
ale efekt - na serio powalił mnie, brawo :)