wtorek, 14 maja 2013

Kluseczkowe zoo

Ponieważ wreszcie jest pięknie na dworze wybieramy się w weekend do zoo, a może uda się nawet w tygodniu? Nie ma to jak darmowy bilet od kumpeli ;D
W związku z tym, gadamy już sobie o zoo i robimy różne zoowe rzeczy -  wczoraj na przykład mini zoo kluseczkowe dla  naszego Robin Sona ;) Oto ono (widok z helikoptera) ;)



Abyście mogli poczuć się jak Robin Son chcemy zaprosić Was do dokładnego zwiedzenia domków wszystkich zwierząt. Na początek należy kupić bilet w kasie.



















 Zaraz potem, możemy podziwiać małpki. Ponieważ te zwierzaki lubią się bawić, mają przygotowaną specjalną sznurkową huśtawkę i górkę do wspinania. A żeby nie wyskoczyły i nie uciekły z domku, od reszty zoo oddziela je fosa.


Na środku, na okrągłym terenie mieszkają nosorożce. Ponieważ one lubią się kąpać ( a właściwie bardziej taplać w błocie ale skończył nam się brązowy kiedy lepiliśmy pizzę ;) mają urządzone specjalne jeziorko. Jak widać, jeden z nich właśnie zażywa kąpieli ;D



Nieopodal mieszkają słonie. One też mają wodę i trawę przypominającą im sawannę. Natomiast ziolona kulka na dole zdjęcia to koralikowy melon- bo słonie lubią owoce.

Kolejne zwierzęta, które można podziwiać w naszym ogrodzie, są piękne żyrafy. Dla nich zostało posadzone specjalne wielkie drzewo, ponieważ lubią one jeść liście właśnie prosto z drzewa.


I na koniec zostaje nam odwiedzenie naszych najdziwniejszych zwierząt ( które wyglądają trochę jak dinozaury a trochę jak kwiatki ;)  czyli lwów. Lwy jak wiadomo nie jedzą listków, tylko mięcho i dlatego przynieśliśmy im ( ze wspomnianej już pizzy) szynkę i bekon. Już jedzą!

Dla tych, którzy nie mają siły sami zwiedzać, mamy specjalne auto, za dodatkową opłatą można z niego skorzystać. Można również kupić droższy bilet i pojechać z opiekunami zwierząt w czasie karmienia, wtedy najlepiej zwierzęta widać jednak trzeba stawić się o wyznaczonej godzinie.






Przy wyjściu, można zakupić swoją fotografię, zrobioną przez pracowników zoo. Cena to jedyne 5zł!


1 komentarz:

  1. mielismy te makaron :)
    ale bardziej nam przypadl do gustu ten kosmiczny taki :-)
    nie mniej jednak, fajnie sie ma Robin Son, a Robcio widze ze tez super :-)
    Dorka, koniecznie daj mi znac kiedy wybieracie sie do zoo!!! my mamy bilet roczny i chetnie zabierzemy sie z Wami!
    a jak juz bedziemy/bedziecie w zoo, nie zapomnijcie odwiedzic Bysia - uroczego malutkiego nosorozca :D
    i malego mrowkojada i mala zyrafe - sporo jest malych zwierzat w naszym warszawskim zoo :)buziam!

    OdpowiedzUsuń