Ostatnio, w czasie generalnych porządków i pakowania wszystkich ozdób Wielkanocnych i Bożonarodzeniowych do jednego wielkiego pudła, znaleźliśmy z Robciem koralikowy łańcuch na choinkę. Chyba go nigdy nie wieszaliśmy, ale okazało się, że pocięty na kawałki jest fantastyczną zabawką. Robert pierze te koraliki w swojej pralce ( robią mega hałas, i chyba to mu się podoba najbardziej i błyszczą, tak migają), gotuje z tego zwoje zupki, wkłada je do butelek, układa wokół siebie okrąg z nich i ma bazę ;P, bawi się nimi w wannie, bo fajnie mienią się w wodzie i wymyśla dużo innych rzeczy. Ja natomiast pomyślałam, że możemy się pobawić w układanie koralików na konturach- taki wstęp do odwzorowywania. Na razie narysowałam kilka najprostszych kształtów. Mam w zapasie też dwa trudniejsze na potem.
Na kartonach narysowałam je czarnym, grubym flamastrem ( lepszy byłby marker ale oczywiście zaginął, choć wczoraj wieczorem jeszcze go widziałam...)
Myślę, że te koraliki mogą się kiedyś świetnie przydać do nauki liczenia wg. Montessori ;)
Zamiast kupować łańcuszki z koralikami za 60 czy 80 zł (takie jak np te: http://www.alezabawki.co/45-zlotych-lancuszkow-z-10-koralikow-pomoce-montessori)
można kupić taki łańcuch na choinkę za 5zł czy nawet kilka w różnych kolorach i pociąć sobie na odpowiednie odcinki. To samo, a na prawdę dużo taniej ;D, nie trzeba nic nawlekać, zawiązywać i nawet są w równych odstępach, a są jakoś tak połączone, że rękami trudno je rozerwać. Także polecam ;) Jak zrobię swoje, to zademonstruję ;P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz